luka pisze:Czy ulga na dzieci nie jest bardziej sprawiedliwa? Wystarczyło ją powiększyć i dołożyć wyjątki dla matek samotnych, lub pracujących i nie osiągających na tyle wysokich dochodów.
Nie pomijając ojców samotnych lub o niskich dochodach również. Ewentualnie jak pisałam wspierając dzieciaki bezpośrednio (przykłady wcześniej), a tym samym pośrednio rodziców.
luka pisze:Po drugie żeby coś dawać, to trzeba mieć, żeby mieć trzeba najpierw zainwestować, niestety ale Polski jeszcze nie stać na takie rozdawnictwo, najpierw trzeba się na tyle rozwinąć.
No tak - a czy stać nas na lewe zwolnienia lekarskie brane przez dorosłych, wyłudzane renty... Nawet jak się zaostrza reguły, to w pierwszej kolejności cierpią najsłabsi, a cwaniaki sobie poradzą. Są ludzie, którzy regularnie bywają w sanatoriach i są tacy, którzy starają się latami i nic - i nie zawsze współgra to z potrzebami zdrowotnymi... I też wszyscy sponsorują niejednokrotnie 'bardziej zaradnych'.
luka pisze:To jest proste jak drut, co z tego że można dostać, jak trzeba najpierw za to zapłacić.
Tak jak pisałam wcześniej w społeczeństwie obywatelskim ("Podstawową cechą społeczeństwa obywatelskiego jest świadomość potrzeb członków wspólnoty oraz dążenie do ich zaspokajania, czyli zainteresowanie sprawami społeczeństwa (społeczności) oraz poczucie odpowiedzialności za jego dobro.") masz z tym do czynienia na każdym kroku - tyle że w różnych formach. W wielu sytuacjach po prostu nieświadomość pewnych faktów powoduje, że ludzie się nie burzą.
luka pisze:Najgorsze jest to, że dostają wszyscy, a płaci część.
Nie wiem, czy to właśnie chciałeś napisać... Nie dostają wszyscy i nie wszyscy tak samo płacą. Pojęcie sprawiedliwości to trudny temat. Jeśli masz co najmniej dwójkę dzieci - to pomyśl, co bardziej sprawiedliwe: wspieranie ich dokładnie tak samo czy w dostosowaniu do ich potrzeb (np. jedno nie choruje, a drugie wymaga opieki specjalistów)- tu łatwiej zadziałać, bo masz lepszą wiedzę, a w szerokiej skali (500+) już niestety wiele aspektów poza kontrolą. Ja nie twierdzę, ze dawanie 500 to najlepszy wybór, ale co do idei uważam, że warto, choć sama* musiałam wychować dzieci nie mając takich udogodnień, jak teraz stwarza się młodym (np. mój pierwszy macierzyński trwał 16 tygodni, a później brałam urlop bezpłatny, żeby być z dzieckiem pół roku).
* nie w sensie, że samotnie, bo z wujkiem(p)
