ciociaE pisze: ↑13 sty 2017, 14:36Ja też lubię czytać, 'skąd to auto jedzie', ale z drugiej strony niektóre auta byłyby bezpieczniejsze - nam każde oprócz ostatniego (tfu tfu) porysowali w rodzinnych stronach za krakowskie blachy.
Kiedyś może się to sprawdzało. Obecnie to nawet wśród moich znajomych coraz mniej osób przerejestrowuje samochody, zwłaszcza, że niektórzy w miarę często je zmieniają i już się nawet nie bawią w chodzenie po urzędach (o ile tylko miejsce na przegląd jest). Z resztą, na parkingu pod blokiem może z 20% to samochody z gdyńskimi rejestracjami, reszta - od podkarpacia do zachodnipomorskiego.
Bezpieczeństwo to też jakiś argument, niestety taką mamy patologię, że jak widzą samochody na nielubianych rejestracjach to zachowują się tak, a nie inaczej.
Aczkolwiek przypisanie jednych numerów do konkretnego samochodu na całe życie to:
- oszczędność czasu dla NAS;
- oszczędność pieniędzy dla NAS;
- mniej biurokracji;
- zmniejszenie liczby urzędników w Wydziałach Komunikacji;
- ułatwienie pracy służb np. Policji.