ciekawym jak do tego ustosunkuje się wiadomo osoba

ciekawym jak do tego ustosunkuje się wiadomo osoba
Ja to w zasadzie nic do tego już nie muszę dodawać.pääkäyttäjä pisze: ↑17 sty 2017, 12:32 Jednemu i drugiemu napiszę, żebyście się przestali oglądać na innych i na rząd bo daleko nie zajedziecie. Masz jeden z drugim za mało kasy? Przeprowadź się, zmień pracę, zdobądź doświadczenie a nie jojcz jeden z drugim. Weź sprawy w swoje ręce. Ze swojej perspektywy powiem Ci, że przez osiem lat mieszkania za granicą, nikt w Czechach nie dał mi nic za darmo. I nie marudziłem. Zamiast siedzieć i beczeć, że nic z niczego nie mam, sam rozglądałem się za innymi możliwościami.
Także ten... Specjalnie obciążać? Płacisz większe podatki po wprowadzeniu programu czy co? Uprawiacie strasznie głupi populizm, nie dostrzegający interesu publicznego tylko czubek własnego nosa. Sam nie mam dzieci, ale zależy mi na tym, żeby te które rodzą się w Polsce lub już się urodziły, były zdrowe i dobrze wykształcone, bo poniekąd leży to w moim interesie jako obywatela (nie mówiąc już o tym że jako przyszłego emeryta). Żeście się tak przyczepili tego 500+ jak rzep psiego ogona.
Weź no mi jeden z drugim tu napiszcie, na co jako rzekomi single wydalibyście pieniądze z 500+? Jakieś bieżące, nie cierpiące zwłoki potrzeby (zaznaczam, ze np. posiadanie samochodu to nie obowiązek)?
Jak mnie wk...wia takie pi...lenie - nikt mi nic nigdy nie dał, na nic od państwa nie liczę. Weźcie się lepiej do roboty i nie szukajcie wydumanych wymówek.
No, co się zmieniło? Pytałem o szczegóły a dostałem kota odwróconego ogonem. VAT? PIT? CIT? Akcyza? Podatek od nieruchomości? No, czekam aż w końcu przestaniesz grać w pingponga.
Coś mi mówi, że jakby nic się nie zmieniło, nie było tego nieszczęsnego programu, stał być w rzędzie z innymi krzyczącymi, że "ten kraj" nic dla nikogo nie robi. Wskazywałbyś palcem na inne kraje, że tam pomagają a u nas zaś nie. Dlaczego pomagać? Dlaczego nie (skoro przykładowo cztery osoby w domu a tylko dwie pracują; teraz porównaj to z parą bez dzieci, wydającą kasę na siebie)?Dlaczego w takim razie za płodzenie dzieci należy się dodatek?
Darbo, obejrzyj poniższy filmik:darbo pisze: ↑15 sty 2017, 13:50 A ile razy mam powtarzać, że od debili z PISu gorsze są tylko debile z tzw. opozycji.
No może poza Kukizem.
No i tak stałem się klasycznym wyznawcą dokonywania wyborów na zasadzie tzw. mniejszego zła.
Naprawdę wolę Kaczyńskiego od Tuska, Schetyny, Petru, Kijowskiego.
No to słaby doping i dziwię się trochę tym, którym ten doping pomógł. Ale to już każdego sprawa. Gdybym miał planować dzieci na podstawie datków, nierzadko tylko obiecanych (tym razem owszem, nie tylko obiecanych) to bym miał ich już całe stado i żarł zapewne tynk ze ścian. Ale ksiądz by przyklasnął, to fakt.
Nie jojczę, że mam mało kasy, bo bym grzeszył. Czytaj trochę między wierszami. Już jeden kolega nie czytał i poczuł się bardzo obrażony.pääkäyttäjä pisze:Jednemu i drugiemu napiszę, żebyście się przestali oglądać na innych i na rząd bo daleko nie zajedziecie. Masz jeden z drugim za mało kasy? Przeprowadź się, zmień pracę, zdobądź doświadczenie a nie jojcz jeden z drugim. Weź sprawy w swoje ręce.
Płacę wyższe ceny w głupim banku na ten przykład. To co było za friko już nie jest. Grosz do grosza. Skoro Twojej siostrze się 500 przyda, to czemu mnie ma się nie przydać? Wystarczy, tak jak ktoś już wcześniej zauważył, że mi tego po prostu nie wyciągną z portfela, dawać nie muszą. W razie potrzeby poradzę sobie jakoś wbrew temu co sądzisz.pääkäyttäjä pisze:Także ten... Specjalnie obciążać? Płacisz większe podatki po wprowadzeniu programu czy co? Uprawiacie strasznie głupi populizm, nie dostrzegający interesu publicznego tylko czubek własnego nosa. Sam nie mam dzieci, ale zależy mi na tym, żeby te które rodzą się w Polsce lub już się urodziły, były zdrowe i dobrze wykształcone, bo poniekąd leży to w moim interesie jako obywatela (nie mówiąc już o tym że jako przyszłego emeryta). Żeście się tak przyczepili tego 500+ jak rzep psiego ogona.
Hmmm.. Na własne 4 kąty? Na 10 kilo czekolady? Na telewizor? Na sprzęt Hi-Fi? Na cokolwiek, tak jak każdy rodzic, mający bez problemu własne środki wystarczające do utrzymania swoich dzieci a dostający dodatkową kasę za friko, a którego nikt nie rozlicza na co to wydał.pääkäyttäjä pisze:Weź no mi jeden z drugim tu napiszcie, na co jako rzekomi single wydalibyście pieniądze z 500+? Jakieś bieżące, nie cierpiące zwłoki potrzeby (zaznaczam, ze np. posiadanie samochodu to nie obowiązek)?
To se weź relanium. Ochłoń człowieku. W Polsce też ludzie pracują. Mi też nic nikt nie dał i nie musi. Wystarczy jak nie będzie przeszkadzał. Gdybym siedział z d.ą w domu wyciągając łapy po kasę nie śmiałbym napisać tego co napisałem kilkanaście stron temu. I nie marnowałbym czasu na głupie przepychanki z Tobą (bo zaczynasz jechać zbyt wysokim tonem - ten ostatni cytat) tylko siedział na pracuj.plpääkäyttäjä pisze:Jak mnie wk...wia takie pi...lenie - nikt mi nic nigdy nie dał, na nic od państwa nie liczę. Weźcie się lepiej do roboty i nie szukajcie wydumanych wymówek.
Równe traktowanie. Skoro ktoś, kto więcej zarabia miał możliwość skorzystania z takiej pomocy, to nie widzę przeszkód, by mu jej zakazywać. Chcesz zapomogi - zrób sobie dziecko.Tomzik pisze: ↑17 sty 2017, 20:51Tylko nie rozumiem i nie zrozumiem jakim cudem ktoś, kto ma jeszcze lepszą sytuację niż ja (absolutnie nie zazdroszczę awansów, kariery i takie tam - zapracował to ma) dostaje jeszcze zapomogi a ja nie dostaję tylko dlatego, że nie mam dziecka. To chyba kontynuacja drugiego sortu![]()
Myślisz, ze za granicą jest lepiej...? Ba - nie opłaca się mi za bardzo trzymać nawet pieniędzy w czeskim banku bo oprocentowanie lokat jest tam śmiesznie niskie. Ale nie płaczę z tego tytułu... Co do wyciągania z portfela - polecam przyjrzeć się, jak jest rozłożony podział płaconej daniny i ile na co idzie. Poważnie - bardziej wkurza mnie to, że moje podatki idą na obsługę długu oraz rozpasaną administrację.Tomzik pisze: Płacę wyższe ceny w głupim banku na ten przykład. To co było za friko już nie jest. Grosz do grosza. Skoro Twojej siostrze się 500 przyda, to czemu mnie ma się nie przydać? Wystarczy, tak jak ktoś już wcześniej zauważył, że mi tego po prostu nie wyciągną z portfela, dawać nie muszą. W razie potrzeby poradzę sobie jakoś wbrew temu co sądzisz.
Czyżbyś łyknął gazetowe i onetowe pierdoły na temat tego, że ktoś za pińcet plus kupił sobie auto...? Moi sąsiedzi sobie jakoś nie kupili. Moja siostra jeździ starym Avensisem, którą ma z czasów sprzed programu. Na zmianę auta się nie zanosi. Dywagacje.Mnie też zależy na tym, by dzieciaki miały lepiej, miały pełne brzuchy, podręczniki do nauki czy dodatkowe zajęcia kształtujące i szlifujące talenty albo odpoczynek na wycieczce. Natomiast bardzo mi przykro, ale nie zależy mi na tym, żeby Janek czy Franek kupił sobie auto - sam piszesz, że jego posiadanie to nie obowiązek.
Cztery kąty - co broni Ci wziąć kredyt...? Albo pomyśleć o TBS? Sprzęt Hi-Fi i 10 kg czekolady to fanaberia. Tę ostatnią możesz zrobić sobie sam i - wierz lub nie, będzie lepsza od kupnej. Co do "hajfi" - często kupujesz...?Hmmm.. Na własne 4 kąty? Na 10 kilo czekolady? Na telewizor? Na sprzęt Hi-Fi? Na cokolwiek, tak jak każdy rodzic, mający bez problemu własne środki wystarczające do utrzymania swoich dzieci a dostający dodatkową kasę za friko, a którego nikt nie rozlicza na co to wydał.
Czyli jednak byłeś w stanie przyoszczędzić i się wybudować. To jesteś w lepszej sytuacji niż przynajmniej połowa beneficjentów 500+Dzięki Bogu, nikt jakoś wielce nam nie przeszkadzał do tej pory i udało nam się trochę odłożyć na budowę domu, wystarczy mi, żeby tak pozostało.
Ależ ja jestem spokojny, jak jedno z fińskich jezior. Skoro nikt Ci nie musi nic dawać, to po co piszesz, że też byś chciał? To chcesz czy nie chcesz? Nie wiesz, czego chcesz? Nie przypominam sobie też, aby ktoś tu komuś w czymś specjalnie przeszkadzał. Co do wyciągania łapy po kasę - setki darmozjadów siedzących w więzieniach, obszczymurów i nierobiszów unikających pracy Ci już nie przeszkadzają? Wolisz wszystkich wrzucić do jednego wora, bo "wyciągają łapę po kasę"? DOPRAWDY?To se weź relanium. Ochłoń człowieku. W Polsce też ludzie pracują. Mi też nic nikt nie dał i nie musi. Wystarczy jak nie będzie przeszkadzał. Gdybym siedział z d.ą w domu wyciągając łapy po kasę nie śmiałbym napisać tego co napisałem kilkanaście stron temu.
Też kiedyś siedziałem przed kompem od rana do wieczora i przynosiło to g...niane efekty. Wziąłem się w garść i zrobiłem coś innego zamiast być niewolnikiem byle jakiej i byle jak opłacanej pracy. Rozumiem też, że chciałbyś zarabiać godnie i nie narobić się w pracy...?Żona zapier.. przy kompie od 6:30 nieraz do 1 w nocy, widać za mało jeszcze wg Ciebie. Ja również nie narzekam na brak zajęcia w pracy. Naprawdę, choć pewnie nie wierzysz - "robotę" wykonujemy niemałą.
At least but not last - don't be a sissy... and die like a man. A wysokiego tonu to Ty jeszcze nie widziałeś, wierz mi lub nie. Mnie zwyczajnie słabi "pierd... zawistnika", który sam nie zje a drugiemu też nie da.I nie marnowałbym czasu na głupie przepychanki z Tobą (bo zaczynasz jechać zbyt wysokim tonem - ten ostatni cytat)
No właśnie gdzie to równe traktowanie skoro jednym dają, choć nie trzeba a innym nie dają?pääkäyttäjä pisze: ↑17 sty 2017, 22:18Równe traktowanie. Skoro ktoś, kto więcej zarabia miał możliwość skorzystania z takiej pomocy, to nie widzę przeszkód, by mu jej zakazywać.
Nie wiem jak jest za granicą i mnie to nie bardzo interesuje, bo siedzę tu. A tutaj akurat oprocentowanie lokat jest nie mniej śmiesznie niskie. I też nie płaczę. Podział daniny jaki jest taki jest, ale to nie znaczy, że mogą mi brać jeszcze więcej i dawać komuś, kto ma więcej niż ja tylko dlatego, że ma dziecko.pääkäyttäjä pisze: ↑17 sty 2017, 22:18 Myślisz, ze za granicą jest lepiej...? Ba - nie opłaca się mi za bardzo trzymać nawet pieniędzy w czeskim banku bo oprocentowanie lokat jest tam śmiesznie niskie. Ale nie płaczę z tego tytułu... Co do wyciągania z portfela - polecam przyjrzeć się, jak jest rozłożony podział płaconej daniny i ile na co idzie. Poważnie - bardziej wkurza mnie to, że moje podatki idą na obsługę długu oraz rozpasaną administrację.
A popatrz, ja jeżdżę jeszcze starszą Deltą. I też na zmianę się nie zanosi. Czego to dowodzi? Niczego. Tak jak ów Avensis czy inni sąsiedzi.pääkäyttäjä pisze: ↑17 sty 2017, 22:18Czyżbyś łyknął gazetowe i onetowe pierdoły na temat tego, że ktoś za pińcet plus kupił sobie auto...? Moi sąsiedzi sobie jakoś nie kupili. Moja siostra jeździ starym Avensisem, którą ma z czasów sprzed programu. Na zmianę auta się nie zanosi. Dywagacje.
Nikt mi nie bronił i właśnie to zrobiłem. Niemniej, dokładając się np. na mojego brata czy kogokolwiek innego kto nie potrzebuje kasy na utrzymanie dzieci będę go być może spłacał dłużej niż trzeba. A to już nie pozostawia mnie obojętnym.pääkäyttäjä pisze: ↑17 sty 2017, 22:18 Cztery kąty - co broni Ci wziąć kredyt...? Albo pomyśleć o TBS? Sprzęt Hi-Fi i 10 kg czekolady to fanaberia. Tę ostatnią możesz zrobić sobie sam i - wierz lub nie, będzie lepsza od kupnej. Co do "hajfi" - często kupujesz...?
Jeszcze się nie wybudowałem, zatem nie mam pojęcia czy to się uda. Ale spróbowałem.pääkäyttäjä pisze: ↑17 sty 2017, 22:18 Czyli jednak byłeś w stanie przyoszczędzić i się wybudować. To jesteś w lepszej sytuacji niż przynajmniej połowa beneficjentów 500+
Nie, nie chcę. Nie bardzo rozumiem co tu niejasnego. Nie dorabiaj swoich teorii. Niech mi rząd po prostu nie dokłada kolejnych do utrzymania, takich, którzy sami sobie znakomicie radzą (podkreślnik to na wszelki wypadek, żeby znów ktoś czegoś zbyt dosłownie nie brał). Do tej pory jak widać wspólnie z żoną dawaliśmy sobie radę i niechże tak zostanie. Jeśli ktoś naprawdę potrzebuje pomocy to ja nie widzę problemu, ale jeżeli ktoś ma lekką ręką dychę miesięcznie to wg mnie mojej pomocy nie potrzebuje.pääkäyttäjä pisze: ↑17 sty 2017, 22:18 Ależ ja jestem spokojny, jak jedno z fińskich jezior. Skoro nikt Ci nie musi nic dawać, to po co piszesz, że też byś chciał? To chcesz czy nie chcesz? Nie wiesz, czego chcesz? Nie przypominam sobie też, aby ktoś tu komuś w czymś specjalnie przeszkadzał. Co do wyciągania łapy po kasę - setki darmozjadów siedzących w więzieniach, obszczymurów i nierobiszów unikających pracy Ci już nie przeszkadzają? Wolisz wszystkich wrzucić do jednego wora, bo "wyciągają łapę po kasę"? DOPRAWDY?
Ależ ona nie ma byle jak opłacanej pracy. Myślę, że niejeden wziąłby w tym kraju w ciemno taką pensję. Tylko fakt - kosztuje to bardzo wiele zdrowia i nie tylko.pääkäyttäjä pisze: ↑17 sty 2017, 22:18 Też kiedyś siedziałem przed kompem od rana do wieczora i przynosiło to g...niane efekty. Wziąłem się w garść i zrobiłem coś innego zamiast być niewolnikiem byle jakiej i byle jak opłacanej pracy. Rozumiem też, że chciałbyś zarabiać godnie i nie narobić się w pracy...?
I mam nadzieję, że nie zobaczę. A mnie zwyczajnie słabi co innego, i co w związku z tym?pääkäyttäjä pisze: ↑17 sty 2017, 22:18 At least but not last - don't be a sissy... and die like a man. A wysokiego tonu to Ty jeszcze nie widziałeś, wierz mi lub nie. Mnie zwyczajnie słabi "pierd... zawistnika", który sam nie zje a drugiemu też nie da.
Chyba sam sobie odpowiedziałeś, można by to porównać do tego, że sąsiad ma duży telewizor, to ja kupię większy albo chociaż taki sam, nawet jak mnie nie stać.
Pytanie matematyczne:
A jakie rozwiązanie byłoby rozsądniejsze, tylko tak na szybko bez szczegółów.