Dzięki za info, uzupełnione.
Co do VISa, w koncu owinąłem go całego taśmą i uszczelniłem jak tylko się da, w końcu dostał wystarczająco dużo podciśnienia, żeby przesuwać wajchę. Działa jak trzeba, do 4 tyś idzie, od 4,500 jest "Boskie Klepnięcie" i już do końca smaruje aż miło.
Chciałbym założyć gaz, ale przy moich przebiegach to się niestety nie opłaca.
Mam ją od miesiąca i zdążyłem się zakochać, chociaż za przeproszeniem wkur**** niemiłosiernie.
Ogarnąłem dziś, kiedy pojeździłem z VISem, że dosłownie w ciągu dwóch minut ma takie skoki, że idzie jak trzeba, potem zwolnię, przyspieszę ponownie i już nie chce iść. Jakby za dużo powietrza/za dużo paliwa. Więc obstawiam czujniki. Tylko które? Lambda, przepływomierz, czujnik rozrządu? Bo przeważnie, jak się rozgrzeje i pocisnę prawie do odcinki, to potem dostaje muła. Ale to niestety nie jest reguła, i przeważnie nic się nie dzieje. Powiem tak - jadę na 5, 90 na godzinę. Jak przyspieszam, to mogę bez problemu wyprzedzić ciężarówkę. Ale jak ją muli, to prędkość maksymalna to ledwo 150 na godzinę, a o wyprzedzaniu na 5 mogę w ogóle zapomnieć!
Ostatnie, co zauważyłem, to że nie mogę wciskać gazu w podłogę, bo też muli, jak dodaję stopniowo, to przyspiesza niewiele, ale jednak lepiej. Jak muli, to nie ważne co robię, i tak idzie jak krew z nosa.

Jakieś pomysły?